Czasem skupiamy się, żeby odbić klątwę, złożyczenia lub uroki, jednak efektów za bardzo nie widać.
Po sprawdzeniu paru takich sytuacji, trafiłem na przypadki, gdzie więcej w tej sprawie działały energie/byty skupione wokół tej osoby, niż sama osoba przez nas podejrzewana.
Odesłanie owych bytów lub unicestwienie połączeń (najczęściej byty odsyłamy do swoich wymiarów, nawet demony odsyłamy, nie unicestwiamy) powoduje, że osoby te tracą swoje „wsparcie” (świadome lub nie, jeśli coś się „przyssało”) a wtedy i moc czynienia zła.